Geoblog.pl    horacy    Podróże    2013 - Ameryka Środkowa    73. Oaza spokoju
Zwiń mapę
2014
27
lut

73. Oaza spokoju

 
Nikaragua
Nikaragua, San Juan del Sur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13254 km
 
22:16. Rzadko mnie zaskakują miejsca tak bardzo jak zrobiło to niewielkie miasteczko San Juan del Sur, gdzie dostałem się przedwczoraj. W sumie nie planowałem tutaj dotrzeć a wręcz można by powiedzieć, że wszystkie znaki wskazywały raczej by unikać tego miejsca. Wybrzeże pacyfiku jest raczej zdominowane przez imprezowiczów i surferów wszelkiej maści. Na takiej głównie turystyce wyrastają nadmorskie miasteczka w tej części świata. Postanowienie moje, było więc zrobić tylko krótki przystanek przed granicą, jedna lub dwie noce.
Zdziwienie pierwszego dnia nie zniknęło po jednej nocy. San Juan del Sur okazuje się bardzo sympatycznym miejscem. Długa plaża, wzdłuż której spokojny deptak pozwala spacerować o dowolnej porze, piaszczysta i obszerna, nad którą ulokowane jest miasteczko, leżą w spokojnej zatoce. Na skraju południowym, znajduje się port a pośrodku zatoczki stacjonują zakotwiczone łodzie i jachty. Osłonięte od fal wybrzeże, tworzy spokojny i przyjazny akwen. Zarówno za dnia jak i wieczorem, nie ma tu imprezowego zgiełku. Jedynym dylematem podczas pobytu tutaj okazało się czy relaksować się na plaży czy nad basenem w przestronnym hostelu gdzie się zatrzymałem. Ten spokój, relaks i brak ciągłych pytań o taksówkę, pozwoliły zatrzymać mózg, bez potrzeby myślenia gdzie, co, jak i dlaczego. Zdecydowanie polecam, jeśli ktoś chce na uboczu się polenić i zrelaksować. Zlokalizowany na uboczu, hostel „Serfujący osioł”, bardzo pomaga w tej formie odpoczynku.
Zgiełk surferów i ich tłumy, nawet jeśli zatrzymują się tutaj w miasteczku, to dzień cały spędzają w lepszym dla nich otoczeniu i warunkach, kilka kilometrów na północ, gdzie znaleźć można poszukiwane przez nich fale i wiatr.
Tutaj, głęboka zatoka powoduje że do brzegu dzień cały dociera co kilkadziesiąt sekund jedna fala wysokości kilku centymetrów. Równomiernie rozkładając się na kilkusetmetrowej długości plaży. Dzięki głębokości i spokojnej wodzie, pływać tutaj można jak w basenie, bez podskakiwania i przebijania się przez fale. Woda, dzięki jakiejś lokalnej anomalii, jest tutaj jakieś 4-5 stopni chłodniejsza niż na pozostałej części wybrzeża, dając większe orzeźwienie niż się początkowo człowiek spodziewa.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
horacy
Horacy
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 224 wpisy224 18 komentarzy18 43 zdjęcia43 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
19.05.2018 - 29.05.2018
 
 
07.04.2017 - 15.04.2017
 
 
22.11.2013 - 28.02.2014