Geoblog.pl    horacy    Podróże    2013 - Ameryka Środkowa    68. Obowiązkowe miasto w tym kraju
Zwiń mapę
2014
21
lut

68. Obowiązkowe miasto w tym kraju

 
Nikaragua
Nikaragua, Granada
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13142 km
 
23:48. Zdecydowanie muszę powiedzieć, potwierdzają to także inne osoby spotkane i poznane, że Granada jest obowiązkowym miejscem które trzeba odwiedzić będąc w Nikaragui. Dlaczego ? Dla wszystkiego. Począwszy od bardzo wyraźnej i dobrze utrzymanej kolonialnej zabudwy, przez ciekawe i bardzo ładne miejsca aż po najlepsze jak się okazuje do tej pory miejsce do zakupu pamiątek. Duży wybór, niskie ceny oraz dużo oryginalnych wyrobów, niespotykanych gdzie indziej. Wieża jednego z kościołów, za drobną opłatą, udostępniona jest dla osób chcacych zobaczyć miasteczko z góry. Panorama jest magiczna wręcz :) Spędzić tutaj można nawet kilka dni i być zajętym i zaabsorbowanym różnymi atrakcjami. Odwiedziny na plantacjach kawy, kakao, jest tutaj muzeum czekolady gdzie można się dowiedzieć wszystkiego, począwszy od tego jak się zbiera kakao a do przyrządzenia samej czekolady włącznie.
Trafiło nam się trafić (choć nas to specjalnie nie urzekło) na międzynarodowy festiwal poezji. Zebrał on dość sporo słuchaczy na głównym placu, który jak w większości miejsc, skupia główną katedrę, ratusz i sporo straganików z rękodziełami. Od rynku do jeziora ciągnie się długa uliczka, która w sporej części jest deptakiem wzdłuż, którego liczne restauracje oraz bary (i nie tylko) zapewniają zabawę, miło spedzony czas i przeróżne jedzenie w bardzo atrakcyjnych warunkach. El Mariachi, często pogrywają na ulicach, kuglarze i magicy czarują turystów. Wieczorem, po zapadnięciu zmroku, pojawiają się oferty z menu, w którym do degustacji można wybierać lokalne niewiasty. Zaczynają się otwierać również kluby, gdzie można potańczyć i poszaleć w bardziej rozrywkowych klimatach.
Dzisiejsze posiłki były bardziej tradycyjne, serwowane na liściach bananowca, najbardziej ekologiczna wersja. Juka, sałatka warzywna i sosik oraz wieprzowinka w wersji jaką tylko tutaj widziałem. Nazwy są tak magiczne, że pomimo usłyszeniu ich parę razy, znikają bezpowrotnie z głowy po kilku minutach.
I nie jest winny tej sklerozie rum, którego raze z Kiwi wypiliśmy po butelce na głowę, co zszokowało Shahzada :)

PS. Kiwi to bardzo popularne i często spotykane przezwiwsko na nowozelandczyków. Nie obrażają się za to podobno :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
horacy
Horacy
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 224 wpisy224 18 komentarzy18 43 zdjęcia43 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
19.05.2018 - 29.05.2018
 
 
07.04.2017 - 15.04.2017
 
 
22.11.2013 - 28.02.2014