Geoblog.pl    horacy    Podróże    2013 - Ameryka Środkowa    66. Ponowna wizyta
Zwiń mapę
2014
19
lut

66. Ponowna wizyta

 
Nikaragua
Nikaragua, Leon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 13027 km
 
15:58. Dołączył do mnie ponownie Shahzad wczoraj i dziś wybraliśmy się do Leon. Ja chciałem tam jeszcze kilka godzin spędzić, on chciał to miejsce zobaczyć. Koleś z każdym dniem, z każdym krokiem poznawania go lepiej, wydaje się coraz bardziej liczyć każdy grosz, do granic gdzie zaczyna to już o skąpstwo zahaczać. Kupując kłódkę i coś jeszcze od ulicznych sprzedawców, wytargował całkiem niezłe ceny, ale widziałem że to nie przez zdolność do targowania się tylko przez granice ile mu pozwalał budżet wydać. Cóż, grunt że skutecznie :)
Większość dnia w Leon, w zwykły dzień, (słoneczny) pokazało ponownie bardzo sympatyczną stronę tego miejsca. Zdecydowanie warto tutaj wpaść aby pospacerować tymi uliczkami. Targ ukryty, okazał się przyjaznym miejscem gdzie zjedliśmy najpopularniejsze danie w Nikaragui. „Comida Corriente”. Już od paru dni się na to natykam często. Generalnie jest to jedno z mięs do wyboru (zależy kto co lubi, kurczak, wieprzowina i czasem również wołowina), do tego ryż, surówka z białej kapusty i fasolka czerwona. Mięso z reguły jest smażone, ale trafia się czasem duszone. Kościoły w tygodniu pozamykane w większości na cztery spusty. Zalecam więc w niedziele odwiedzać to miejsce, warto do nich zajrzeć.
Rozbudowany targ wokół dworca autobusowego, ma bezkresna powierzchnię. Zastanawiam się czy nie jest on większy od samego miasteczka :)
01:35. Wieczór, po powrocie do hostelu, rozwinął się w coś nietypowego. Trzy stoliki zajęte własnymi tematami, zaczęły się nagle wzajemnie podpytywać o różne rzeczy. Z każdego ktoś dorzucał komentarz do zimnej wody w basenie bo przyszła dziewczyna jedna zainteresowana pływaniem ale woda była zimna. Tak z tematu na temat, z grupek do jednej większej ekipy, ulepiła się dziewięcioosobowa grupa Amerykanów, Kanadyjek, Holenderek i ostatni dołączył przedstawiciel Nowej Zelandii. Dość szybko ugrzęźliśmy w temacie, że Scott (nowozelandczyk) przyleciał dziś na miesiąc powłóczyć się po Nikaragui, szukając tematów o lokalnej społeczności nadających się na dobry temat do reportażu. Kanadyjka jedna, zaczęła o wsparciu, edukacji ludzi mieszkających przy parkach narodowych. Pojawiła się kamera, zaczęły się nagrywania i uwagi, żywa dyskusja, teorie i kontrargumenty, Różnice w postrzeganiu co zmieniać a co nie, na ile można ingerować a kiedy ta ingerencja przechodzi w komercjalizacje i zmienia się z pomocy w to samo co wszędzie a nie pomoc i walkę o utrzymanie tradycji. Przeplatane żartami i skokami tematycznymi (na przykład o tym kto ma bardziej owłosioną klatę) rozmowy, sprawiły że przednie się wszyscy bawili i pomimo poważnych niektórych kwestii, nieźle się uśmialiśmy :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
horacy
Horacy
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 224 wpisy224 18 komentarzy18 43 zdjęcia43 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
19.05.2018 - 29.05.2018
 
 
07.04.2017 - 15.04.2017
 
 
22.11.2013 - 28.02.2014