18:42. Badania kontrolne wykazały, że po chorobie nie ma już śladu, krew jest w normie, wszystko wyleczone, ubezpieczalnia pokryła wszystkie koszty, nawet dzwonili czy jakieś samoloty albo inne plany zostały przez chorobę pokrzyżowane. Tak więc pora rozruszać kości wyleżałe i rozpocząć przygotowania do ruszenia się z miejsca. Nadzwyczaj długo się obijałem, choć niezupełnie z własnej woli.
Dziś po badaniach, obiadek na mieście, pomimo intensywnych analiz, nie przyniósł odpowiedzi co było dodatkiem do kurczaka. Jakby ziemniaki ale nie ziemniaki. Może się dowiem później :)
Spacer popołudniowy, obiadek i jego smak, pełen energii, czuję że wyzdrowiałem, czuję smak zdrowia.