22:00. Kanadyjczyk w wieku ponad sześćdziesięciu lat. Bernard. Swego czasu, kilkanaście lat żeglował po Karaibach. Obecnie sprzedaje swojego projektu domki. Domki nietypowe. Zaprojektował i skonstruował bardzo specyficzny typ domku. Choć z perspektywy europejskiej, poprawniejszą nazwą byłoby „altanka”, to jest to całkiem sprytna konstrukcja. Z racji przewiewności i lekkości obiektu, jest to projekt dla ciepłego klimatu. Główną zaletą jak i założeniem, są tu jednak odporność na kataklizmyoraz stosunkowo duża pojemność w stosunku do zajmowanej powierzchni. Cztery sypialnie dwuosobowe na poddaszu i reszta pomieszczeń na parterze. Podstawą jest kwadrat o boku około 6 metrów, a cała reszta konstrukcji, każda ściana i sekcja, tworzone są z trójkątów, które w swym geometrycznym sprycie, są odpowrne na deformacje. Konstrukcja (drewniana) stoi na fundamencie i zależnie od gustu, dowolnej formie podłogi (wylewka, kafelki, deski, co kto chce). Domek stoi przymocowany nie na stałe, więc w razie trzęsienia ziemi, mogą conajwyżej popękac fundamenty. Budynek zostaje nienaruszony. Przy huraganach czy żwywiołach działających na powierzchni, nawet jeśli główna siła skupi się na dowolnej ścianie, można co najwyżej domek przewrócić lub skrajnie, poturlać dalej. Trójkąt swoją siłę opiera na wytrzymałości materiału z jakiego jest zrobiony i odporny jest na składanie się jak domek z kart. Dom jest składany z wcześniej przygotowanych elementów, dzięki czemu jest możliwe i nieskomplikowane zdemontowanie i przemieszczenie. Koszt mieści się poniżej trzech tysięcy euro. Zależnie od ekipy, postawienie zajmuje 1-2 dni. Z tego co Bernard mówił, to czasem sprzedaje pojedyncze sztuki ludziom, czasem dla instytucji pomocowych, ONZ czy innych organizacji, które niskim stosunkowo kosztem, pomagają w ten sposób rodzinom potrzebującym oraz dają im możliwość zabezpieczenia się, przed utratą wszystkiego w kolejnych kataklizmach.