Geoblog.pl    horacy    Podróże    2013 - Ameryka Środkowa    23. Las
Zwiń mapę
2013
21
gru

23. Las

 
Dominikana
Dominikana, Muñoz
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8807 km
 
16:28. Wybrałem się na wycieczkę pieszą orzez las na południową stronę wzgórza. Aby nie robić trzykrotnie dłuższej trasy drogami, zdecydowałem się na skrót przez, jak się okazało, bezdrożny las.
Zupełnie inny drzewostan oraz runo leśne, spowolniły mnie bardziej niż zakładałem, że będę się przemieszczał. O ile polskie czy europejskie lasy są mi znane i mają swoją specyfikę, łatwą do poradzenia sobie aby przebrnąć, o tyle tutaj, ledwie parokilometrowy odcinek, zają mi prawie trzy godziny. Już wiem dlaczego z maczetami do lasu lokalni ludzie chodzą. Miejscami natura tak zawzięcie broni się przed wpuszczeniem ludzi, że nie sposób się przedrzeć inaczej niż z takimi narzędziami. W innych miejscach, odnosi się wrażenie jakby las był gościnny i orzeouszczać chętny jest każdego kto tylko będzie chciał odgarnąć zwisające wszędzie liany.
W trakcie przedzierania się przez takie zakamarki, rozległ się nagle nienaturalnie potężny łoskot, który okazał się samolotem na bardzo niskiej wysokości, podchodzący do lądowania na oddalone o niespełna 10km lotnisko.
Zanim zdałem sobie z tego sprawę, pierwsza myśl jaka się w mojej głowie pojawiła, to sceny żywcem wyciągnięte z serialu Zagubieni (Lost). Tak, może i za dużo seriali się naogladałem :) Umysł ludzki tak już dziwnie działą, że zanim coś pomyślimy to sobie sam kojarzy nietypowe rzeczy z czymś nabardziej podobnym w swej pamięci. Hałas, spojrzenie w górę, przez egzotyczne drzewa, ogromny samolot (sprawiający wrażenie, że niewiele powyżej drzew się przesuwa), kierujący się ku ziemi, ja przdzierający się przez pozostałości dawnej dżungli i to jeszcze na wyspie ;)
Przebycie lasu, odkryło przede mną fakt, że była to przy okazji niewielka wspinaczka na wyższy o jakieś 100 metrów poziom. Wzniesienie, niemalże bezdrzewne, odsłoniło u mych stóp nie tylko przebyty las ale i ląd do samego brzegu oddalonego niespełna 10km. Panorama wybrzeża była bardzo sympatyczną nagrodą
18:45. Spacer po okolicach za wzgórzem, pokazał wioski nieskażone turystami, nie będące na szlaku komunikacyjnym. Drogi gruntowe z gęsto usianymi kamieniami, są najtrwalszą formą, odporną na szybkie ścieranie a i uszkodzeniom się łatwo nie poddają. Samochodem innym niż terenowy, nie wyobrażałbym sobie tutaj jazdy, choć przyglądając się co jakiś czas przemieszczającym się pojazdom, tempo na takiej nawierzchni utrzymują niewiele większe niż pieszy. Spore nachylenie drogi, przez większość kilkukilometrowego odcinka jakim szedłem, wyrobiło u prawie wszystkich udających się „na dół”, odruch gaszenia motorów i puszczenia się na luzie z górki.
Huragan, jak każdy wie, to potężna siła natury. Oczywiście większość z nas w życiu żadnego nie widziała. Niektórzy widzieli jego skutki, choć większość wszystko co widziała to tylko przekazy medialne, które mają zwyczaj pokazywania jak to wszystko zostało w drzazgi rozbite. W takich rejonach jak tutaj, oglądanie tylko bałaganu po huraganie, poprzez media, nie znając warunków jakie panują, powoduje przekłamane i przereklamowane wrażenie, jak potężna to jest siła. Nie umniejszając potędze huraganu, kojarzy nam się to z wiatrem który powala wszelkie budynki i nie zostawia dwóch rzeczy na sobie postawionych. Budynki tutaj mają z racji klimatu i zapotrzebiwania, dużo lżejszą konstrukcję jak już zauwazyłem wcześniej. Z reguły, ściany mają z desek grubości nie więcej niż jednego centymetra. Z racji częstych i intensywnych deszczy, dach wypuszcza się ciut dalej od ściany, czyniąc go mocno podatnym na podwianie. Dach jest najlżejszą z możliwych form, czyli kilka drewnianych żerdek, z przybitą lub przywiązaną kawałkiem drutu, falowaną blachą.
Wiedząc, że dachy kryte są kawałkami tej falowanej cieniutkiej blachy, niewiele trzeba już aby sobie wyobrazić, że te konstrukcje nie mają żadnych szans z mocniejszym wiatrem a huragan nie ma innego wyjścia jak wszystko położyć jak domki z kart. Wielkością, domki te można porównać do ogródkowych altanek w Polsce. Domki te mają dawać schronienie przed słońcem, deszczem oraz stanowić skład na dobytek oraz miejsce do spania. Całorocznie panujące temperatury letnie, powodują, że budynki nie mają związku z termicznym aspektem życia. Sroga zima może spowodować spadek temperatury nocą do 15 stopni Celsjusza. W dzień i tak będzie ponad 25 i słoneczko. Długa ulewa to dwugodzinny deszcz. Zwykle przelotne opady trwają 15-20 minut.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
horacy
Horacy
zwiedził 14% świata (28 państw)
Zasoby: 222 wpisy222 18 komentarzy18 43 zdjęcia43 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
19.05.2018 - 29.05.2018
 
 
07.04.2017 - 15.04.2017
 
 
22.11.2013 - 28.02.2014