17:45. Na krótszych dystansach, sąsiednich lub niedalekich miastach, funkcjonuja prywatne busiki, które jednak z reguły mnożą się w rejonach gdzie można zarobić na wygodnych turystach głónie. Jest też transport publiczny, choć dziwny z punktu widzenia europejczyka. Są to osobowe samochody, które mają bardzo niskie, stałe stawki, i nie mają limitu pojemności. Okazuje się, że zwykłym samochodem może jechać nie tylko 5 osób (4 i kierowca) ale i 8. Jedynym ograniczeniem jest chęć upchnięcia się we wnętrzu pojazdu, innych ludzi :) Większość samochodów ma automatyczne skrzynie biegów więc pozwala to zawsze na jedną więcej osobę przy kierowcy :)
Wygląda to może i komicznie, ale tylko z zewnątrz. W środku jest zgoła odmienny klimat, w (z reguły) rozklekotanym i zajechanym wehikule.
Cabarette okazało się zaiste, niewielką mieściną. Małe miasteczko lub duża wioska, to takie dwie skrajności pomiędzy które, na pewno można je zmieścić. Usytuowane wzdłuż głównej i jedynej drogi, biegnącej równolegle do niekończacej się plaży. W stronę lądu odchodzi kilka uliczek stanowiących swoiste osiedla, generujące populację lokalną. Społeczeństwo taksówkarzy, nie rozumie jak człowiek może chcieć chodzić na dystans dłuższy niż 100 metrów skoro można podjechać. W przedrożnym barze zaliczam menu dnia w porze wczesnokolacyjnej. Już się zdążyłem przyzwyczaić i upewnić, że najpopularniejszą potrawą w kuchni dominikańskiej jest niewątpliwie grilowany/pieczony kurczak. Przynajmniej jeśli chodzi o danie mięsne. Po kilku razach w różnych miejscach, odkrywam że świetnie go przyprawiają. Jest tak dobry, że aż szkoda kości zostawiać :) Smak ma idealny, tylko niesamowitą tendencję do wysuszania go mają. Jakby odparowali z niego każdą zbędną kroplę płynu.
Plaża po każdy kres jak okiem sięgnąć, zafalowana i piaszczysta. Nawietrzna. Okazuje się, że jestem w raju dla Kitesurferów. Nieustający wiatr z oceanu atlantyckiego, pozwala fanom tego sportu, bez lęku tutaj przybyć i cieszyć się całodniowym skakaniem, lataniem, czy co tam który lubi wyczyniać ze swym skrzydłem. Woda jak marzenie.