13:00. Wysp jest stosunkowo płaska, wbrew pozorom. Kilka wzgórz sięgających 500-600 metrów n.p.m. jest mocno centralnie usytuowanych więc drogi wiodą raczej nisko. Oczywiście, jak ktoś chce to można się wspiąć na spacer, co też właśnie czynię. Ile można się przy plaży kręcić. Idę trasą gdzie oczami wyobraźni, zobaczyć można wodospady. Oczami wyobraźni bo jest najsuchszy sezon więc woda ledwie cieknie jak z nieszczelnego niemalże kranu, miast tryskać jak córka Niagary.
15:15. Wyobraźnia wspomagana obrazem kamieni gdzie są oraz zdjęciami jak to z reguły wygląda, pozwala pomarzyć o tym widoku na żywo i wyobrazić sobie jak rozkosznie w tym skwarze byłoby się w tym wodospadzie zanurzyć i ochłodzić.
Obecnie, faktycznie ledwie cieknie, robiąc w kamieniach małe baseniki, które przyjemnie pozwalają się orzeźwić. Widok z góry na wyspę, jeszcze bardziej pokazuje egzotykę miejsca. Choć spacerując, palm jest sporo, to z góry widać jak dominują nad wyspą, gdzie sporadycznie tylko coś innego się przebija. Błękit rozciąga się na zewnątrz wyspy a jego bezkresne obszary upstrzone są licznymi wysepkami. Kolejne miejsce gdzie by można godzinami siedzieć i patrzeć, podziwiając naturę oraz próbując zrozumieć, jak można nie podróżować...
O ile wcześniejsze miejsca w Tajlandii urzekały samym stylem czy odmiennością, o tyle tutaj na Koh Phangan, mam wrażenie, że mógłbym przebimbać tygodnie jak nie długie miesiące, robiąc zwyczajnie nic.
Tak sobie skojarzyłem liczby i fakty... Obiecano nam lat temu trochę, emerytury pozwalające spędzać czas w egzotycznych krajach... Liczę... nie kłamali.
Odrzucając najtańsze oferty (200zł), wybieramy miejsce za 300zł za miesiąc. W cenie oczywiście wszelkie wody, prądy i inne media. Starsi ludzie nie jedzą aż tak dużo, więc na jedzenie poza domem 300zł (można samemu przyrządzać to będzie jeszcze taniej). Ubrania tańsze niż w polskich lumpeksach. Od bielizny do spodni przez koszule czy sukienki, wszystko w przedziale 2-20zł. Ile tej emerytury dają teraz ? 700zł ? 900zł ? Da się ogarnać... Tylko trzeba przed emeryturą na bilet odłożyć :) A wszyscy myśleli, że to niemożliwe bo każdy patrząc na spoty reklamowe, myślał tylko o cenach wycieczek z biurem podróży :)