Geoblog.pl    horacy    Podróże    2013 - Wypad do Azji    42. Pattaya - droga z Bangkoku
Zwiń mapę
2013
11
mar

42. Pattaya - droga z Bangkoku

 
Tajlandia
Tajlandia, Pattaya
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15022 km
 
12:00 Jako, że dworzec autobusowy, z którego miałem autobus do miasta Pattaya, jest we wschodniej części, to zostawiłem sobie ten rejon by dostanie się na ten dworzec i zapoznanie się pobieżne z tą stroną miasta, zrobić dwa w jednym. Wschodnia strona to tam gdzie jest większosć skytrainów i metra zbudowana już. Można by nawet powiedzieć, że ta bardziej pod tym względem rozbudowująca się i zaawansowana pod tym względem. Nawet europejczyk, widząc te krajobrazy, nie ma siły aby nie był pod wrażeniem. Rzekłbym, że w Europie może wszystko jest polerowane i froterowane aby błyszczało i tym połyskiem oko przyciagało, ale tutaj przyciąga rozmachem i potęgą. Rozwój i funkcjonalność jest pomyślana nie na chwile obecną i krok do przodu, ale planowane jest z dużym rozmachem i daleko w przyszłość najwidoczniej. Estakady mają dodatkowe, ślepe zjazdy pod przyszłe węzły. Skytrain, także już ma widoczne miejscagdzie będą się ciągnąć następne nitki. Budynki, cóż... są tak ogromne niektóre, że muszą wszelkie zmiany i opcje pomieścić :) Pomimo, że czasem szokuje trochę strój czy zabezpieczenia pracowników budowy czy innych miejsc również, to tak na prawdę, ten szok to tylko odniesienie do naszych warunków. No bo przecież, masa zabezpieczeń i różnych mniej lub bardziej inteligentnych reguł panujących u nas, biorą się z idiotyzmu, lub bezmyślności. Nie tylko tutaj ale i w Indiach czy Sri Lance, widać było, że niektórzy balansują na krawędzi bezpieczeństwa, ale nikomu się nic nie dzieje, bo ludzie myślą co robią. Postęp, rozwój, warunki, wszystko co się składa na to jaki jest Bangkok i jego mieszkańcy, to jakby alternatywna rzeczywistość do europy. Rozwijają się, jak wszędzie natura ma to w zwyczaju. Z tą jednak różnicą, że oni nie tną gałęzi na której siedzą. Oni nie rzucają sobie pod nogi ostrych kamieni. Oni idą do przodu zupełnie inną drogą, dzięki czemu nawet nie zauważa się, że wyprzedzili większą część EUropy. Pędzą ekonomicznym tempem i sposobem, dzięki czemu doganiając zadyszaną resztę, oni się przeciągają jakby dopiero nabierali tempa i mieli mnóstwo niewykorzystanej energii.
15:00 Krajobraz poza Bangkokiem. Trasa wiodła głównie autostradą, jednakżete pare godzinek pozwoliło sporo zaobserweować otoczenia. Przede wszystkim rozwój i rozbudowa, nie dotyczy tylko stolicy. Oczywiście, gorący klimat ma troche inne uwarunkowania i inaczej się z nim trzeba obchodzić, inaczej i co innego chodować. Pola ryżowe, czy pola palm kokosowych, to dla naszych oczu egzotyka, podczas gdy to zwykła uprawa tutaj. Wierzę, że aby zobaczyć troche dawnej Tajlandii, trzeba by się udać w rejony bardziej od cywilizacji oddalone.
22:30 Pattaya to miejsce które wybrałem, na wybrzeżu, z jednej strony dlatego że to średniej wielkości miasto, troche dlatego, że gdzieś mi się błąkała ta nazwa po głowie, a z jeszcze jednej strony, porównanie między wielkomiejskością stolicy a innego miasta.
No i troche faktycznie wybór byl dobry bo jest to co innego niż Bangkok.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
horacy
Horacy
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 224 wpisy224 18 komentarzy18 43 zdjęcia43 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
19.05.2018 - 29.05.2018
 
 
07.04.2017 - 15.04.2017
 
 
22.11.2013 - 28.02.2014