Geoblog.pl    horacy    Podróże    2013 - Wypad do Azji    36. Colombo i Negombo
Zwiń mapę
2013
05
mar

36. Colombo i Negombo

 
Sri Lanka
Sri Lanka, Negombo
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10395 km
 
23:02. Negombo ponownie. Jednak tym razem to już strategiczna zagrywka gdyż jutro opuszczam Sri Lankę a to jest najbliżej lotniska położona miejscowość. Dzisiejszy dzień, wbrew temu co zapowiadały sprawdzone z chłopakami wczoraj prognozy, był bezdeszczowy. Od rana świeciło słoneczko. Drogę z Kandy do Colombo, ponownie odbyłem pociągiem, celowo zasiadając z takiej strony, by tym razem widzieć drugą stronę krajobrazu na całej trasie. Zjawiskowość większości trasy powoduje, że samo obejrzenie tego jest warte więcej niż bilet na pociąg. Tak więc, przejazd poniekąd jest gratis w czasie oglądania tego krajobrazu który zawstydziłby nawet National Geographic :) Centrum Colombo, nie wzywało mnie aby spędzić tutaj ani jedną noc celem poznania. Dosyć szybko się zorientowałem, że jako centralny węzeł komunikacyjny, łączący praktycznie wszystkie części wyspy i wszelkie połączenia, będzie na mej trasie parę razy. Dzięki czemu zwiedzałem je w ratach. Tym razem kolejnych kilka godzin, ostatniej raty w Colombo :) Rozpisywać się nie ma specjalnie nad czym. Duże miasto, bardzo intensywnie i szybko się rozwijające i rozbudowujące, w którym praktycznie wszystko można zaklasyfikować do jednej z dwóch grup. Jedna to ta gdzie wszystko jest ładne, piękne, pozamiatane i wyczyszczone aby być wizytówką kraju i robić wrażenie na wszystkich, poczawszy od starszych budynków, rządowych czy prywatnych, przez nowoczesne budynki, strzeliste i fantazyjne, a skonczywszy na deptakach czy miejskiej plaży i wolnej przestrzeni która jest wszędzie tam gdzie być powinna aby nie przytłaczać ludzi wszechobecnym betonem. Druga strona to ta prawdziwa, gdzie jak wspomniałem, targowiska i handel oraz współistnienie niższej warstwy społecznej, nie ma końca i jest krwią i ciałem prawdziwej Sri Lanki. Wieczorna podróż pociągiem do Negombo, niczym nie różniła się od wcześniejszej. Dotarcie tam, jako że doświadczony i zapoznany już z tym miastem byłem, pozwoliła mi uniknać setek taksówkarzy dzięki znajomości trasy i uliczek :) Spacer uliczką wzdłóż wybrzeża przy zachodzacym słońcu. Tego wieczoru, w hostelu poznałem z kolei, dla odmiany, Anglika. Mieszkaniec okolic Swindon, najbardziej zdziwiony był, jak się dowiedział, że znam tą miejscowość i byłem tam kilka razy. Jak podróżuje wiele lat, nigdy nie spotkał osoby, która wie gdzie to jest i tam była a koleś mając już sporo ponad pięćdziesiąt lat, troche podróży już zaliczył :) Dla mnie, miejscowość ta, jest niemożliwa do zapomnienia, bo każdy kto tam był, zwłaszcza prowadząc samochód, wie że jest tam najbardziej nienormalne i bardzo szczególne rondo, które kierowcy zostaje na dłuuuugo w pamięci :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
horacy
Horacy
zwiedził 15% świata (30 państw)
Zasoby: 224 wpisy224 18 komentarzy18 43 zdjęcia43 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
19.05.2018 - 29.05.2018
 
 
07.04.2017 - 15.04.2017
 
 
22.11.2013 - 28.02.2014